Dwie na szybko...

...oj tak, na szybko, zdjęcia karteczek byle jakie w sumie, ale poszły już w świat i nie ma możliwości poprawki. Patrzę na datę mojego ostatniego posta i nie mogę uwierzyć - ponad miesiąc temu!!! Świadomość ta jest dla mnie straszna - czas już "wrócić" do życia! Niestety, a może "stety" spowodowane to było moim powrotem do pracy, do moich dzieciaczków pierwszaczków. Wrzesień to dla nauczycieli bardzo absorbujący miesiąc, mam nadzieję, że teraz będzie ciut lepiej, tzn. dam radę trochę "pokartkować", a może jakieś spotkanko pomorskich scraperek w końcu uda się zorganizować? Skąd u mnie dzisiaj tyle energii? Za oknem przecudna, wcale nie październikowa pogoda i właśnie wróciłam ze spaceru w Sopocie, gdzie nie obyło się bez łasuchowego przystanku. Polecam gorąco Patiserię Cafe - jednym słowem cukiernia Sowa (w kompleksie restauracji chińskiej), gdzie podają fantastyczny tort bezowy oraz lody, których wielkość może przerazić - jedna gałka to tak naprawdę gdzie indziej dwie!!!

Oby to słoneczko było z nami jak najdłużej.

Kilka dni temu dowiedziałam się, że moja kochana siostra spodziewa się swojego drugiego dzieciaczka, nie mogłam tak tego zostawić i na szybko powstała ta oto karteczka:

 

Wykorzystałam same niebieskie papiery - wcale nie miałam takiego zamiaru - same mi się pchały w łapy! Czy to coś oznacza? Za jakiś czas się okaże!

Wczoraj natomiast były imieniny Danuty, stąd najserdeczniejsze życzenia w formie kartki oczywiście:

 

Papiery to oczywiście z UHK , trochę ręcznych przeszyć, nieodzowne motyle i.. chyba wracam do życia - w planach kartki na Dzień Nauczyciela - mało czasu!

Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądaczy - miłego niedzielnego popołudnia!