Ogólnie mało czasu na wszystko, na blogach widzę tyle cudnych prac związanych ze świętami, aż mnie skręca. Jednak doby nie rozciągnę. Wczoraj udało mi się popiec pierniczki z synem - zapakowane kruszeją!
Kilka kartek, które udało mi się w porę sfocić, zanim poleciały w świat:
Ostatnio otrzymałam specjalne zamówienie na kartkę - podziękowanie dla pewnego sponsora - karateki:
Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli!
Problemy z długością doby ma chyba każdy :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czym to jest spowodowane, czyżby to ten pęd życia?
A karteczki piękne :)
Ta dla karateki - rewelacyjny pomysł :)
Świetne karteczki, zarówno te świąteczne jak i ostatnia, całkowicie odjechana i fantastycznie skomponowana! :)
OdpowiedzUsuńU mnie pierwsza partia pierniczków już... skonsumowana :) Dzisiaj zamierzam wypróbować nowy przepis, mam nadzieję, że coś zostanie do świąt...
Uau! Quantos lindos cartões!!!
OdpowiedzUsuń